225 motorów wzięło udział w II Słonecznym Zlocie Motocyklowym. Do Poddębic zjechali motocykliści z różnych stron kraju, m.in. z Katowic, Lublina, Wrocławia, Konina, Płocka, Człuchowa.
- Uczestniczymy w wielu zlotach i pomyśleliśmy, czemu nie zorganizować podobnej imprezy w naszym mieście. W zeszłym roku spróbowaliśmy, udało się, więc powtórzyliśmy to i w tym roku. Jesteśmy zadowoleni z przebiegu imprezy i planujemy kolejną edycję w 2016 roku, która ma mieć charakter międzynarodowy – informuje organizator Zbigniew Stempień.
Tegoroczny zlot przygotowany był z większym rozmachem niż pierwszy. Trwał trzy dni, a poza paradą motocyklową po terenie gmin: Poddębice i Wartowice, odbyła się uczta kulinarna – show dla uczestników, konkursy na siłacza, żarłoka, kucharza i najwolniejszą jazdę motocyklem. Przygotowano atrakcje dla dzieci. Można było obejrzeć zabytkowe motory m.in. ws-ki, wfm-ki, czeskie jawki.
Na scenie zaprezentowały się zespoły: Wielebny Blues Band z Ostrowa Wielkopolskiego, rockowa grupa Domniemani mająca na swoim koncie koncerty m.in. na Przystanku Woodstock czy Festiwalu w Jarocinie, Gładek Brothers Band z muzyką country, a także DJ Mixmash - muzyczny prezenter, konferansjer, producent, pasjonat, perkusista i skrzypek w jednej osobie.
- Po raz drugi uczestniczyłem w zlocie w Poddębicach. Wysoko oceniam atmosferę, ludzi i organizację imprezy. Miasto ma potencjał i warto tu wracać - uważa Leszek Gołaszewski z Konina.
Ogromne zainteresowanie wśród przybyłych na zlot wzbudziły pokazy: kaskaderski na motocyklu oraz stunt na quadzie Suzuki LTZ400, który wykonał zdobywca wielu pucharów Leszek „Leo” Gołaszewski.
Dla popularnego „Leo” stunt na quadzie to sposób na spędzanie każdej wolnej chwili, a treningi, zawody oraz występy na różnych imprezach przynoszą mu ogromną satysfakcję. W Poddębicach pokazał jak na dwóch kołach można prowadzić 200-kilogramową maszynę i w dodatku stojąc na głowie.
- Wspólnie z synem oglądaliśmy pokazy kaskaderskie. Robiły wrażenie. Często jeździmy na zloty motocyklowe. Na tym poddębickim dobrym pomysłem była uczta kulinarna – mówi Jarosław Dziedzic z Poddębic.