Mieszkańcy Poddębic przywykli juz do tego, że centrum ich miasta oświetlają nowoczesne lampy ledowe. Do końca lipca w ramach prowadzonej rewitalizacji na kolejnych ulicach zamontowanych zostanie 56 nowych latarni.
Prace związane z wymianą oświetlenia ulicznego w obrębie ul. Wodnej, Nadrzecznej, Konopnickiej, Mickiewicza, Narutowicza, Polnej i 18 Stycznia już trwają. Obecnie wymieniane są tam przyłącza energetyczne. Dopiero po zakończeniu tych robót nastąpi montaż futurystycznych latarni.
- Modernizację sieci energetycznej prowadzimy w ramach trwającej rewitalizacji centrum Poddębic – tłumaczy burmistrz Piotr Sęczkowski. – Wykonawcą inwestycji jest forma Inst-El z Sokółki, która również w ubiegłym roku zajmowała się wymianą lamp w mieście. Wartość zadania to blisko milion złotych.
Przedsięwzięcie, podobnie jak rok temu, realizowane jest w porozumieniu z PGE Dystybucja S.A. Oddział Łódź-Teren. Nowe lampy ledowe początkowo wzbudzały wiele kontrowersji wśród mieszkańców Poddębic. Z czasem wkomponowały się w krajobraz miasta. Ubiegłoroczna wymiana oświetlenia na placu Kościuszki oraz ulicach Przejazd, Pułaskiego, Kaliskiej, Łódzkiej, Kilińskiego i Sienkiewicza kosztowała blisko 2 mln zł.
Postępuje też modernizacja ewangelickiego kościółka w poddębickim parku miejskim. Przejęta za symboliczną złotówkę przez gminę zabytkowa świątynia obecnie jest przerabiana na teatr integracji. W jej wnętrzach znajdzie się też miejsce dla pijalni wód termalnych. Fotorelację dokumentującą przebieg robót zamieściliśmy na naszej stronie: sieradz.naszemiasto.pl.
W okolicach placu Kościuszki widać też już pierwsze efekty prac związanych z układaniem kostki. na terenie przebudowywanego dwora autobusowego zobaczyć można archeologów, którzy natrafili na zabetonowane przez Niemców w czasie II wojny światowej… żydowskie macewy. Archeolodzy przewidują, że na badanym obszarze znajduje się ich około 150. Niemal wszystkie wykonane są z piaskowca. macewy zostały położone napisami do dołu, dzięki czemu zachowały się w bardzo dobrym stanie. Więcej o tym niezwykłym wydarzeniu napiszemy w następnym wydaniu tygodnika „Nad Wartą”.